Udzielając wywiadu prasie mamy prawo do autoryzacji, czyli weryfikacji i wyrażenia zgody na publikację swojej wypowiedzi w mediach. Zdarza się jednak, że niektórzy niesłusznie traktują to prawo jako możliwość całkowitej modyfikacji cytatu i wycofania się z własnych słów. Stąd autoryzacja wypowiedzi nie jest szczególnie lubiana przez dziennikarzy, zwłaszcza w sytuacjach, gdy ingerencja w przesłany tekst jest nadmierna i nieuzasadniona. Warto zatem pamiętać o kilku prostych zasadach, które sprawią, że weryfikacja cytatu będzie przeprowadzona sprawnie i z satysfakcją dla obu stron – wypowiadającego się i dziennikarza.
Autoryzacja na żądanie
Żeby wypowiedź trafiła przed publikacją do autoryzacji, rozmówca powinien o to poprosić dziennikarza. Redaktor nie ma bowiem obowiązku przekazania do weryfikacji wywiadu, jeśli nie zostanie to w rozmowie wyraźnie zasygnalizowane. Ponadto należy pamiętać, że autoryzacji podlegają jedynie cytowane zdania. Dlatego też dziennikarz nie musi przesyłać całego tekstu, w którym nasze słowa zostaną zamieszczone. W artykule wypowiedź może być w różny sposób zaprezentowana i skomentowana, na co rozmówca nie ma wpływu. Oczywiście dziennikarz grzecznościowo może przesłać cały tekst do wglądu, co nie oznacza, że robi to po to aby osoba udzielająca wywiadu go zmieniała. Poza tym możemy poprosić o przesłanie fragmentu, w którym nasze słowa zostaną opublikowane, by zobaczyć kontekst, w którym występujemy. Jednak jest to jedynie prośba, która nie musi być spełniona.
Racjonalne korekty
Zmiany do przekazanego przez dziennikarza cytatu powinny być naprawdę uzasadnione i wprowadzone z rozsądkiem. Niewskazane jest wycofywanie się z wypowiedzianych słów, jak również nadmierne ingerowanie w to, co z naszej wypowiedzi wybrał dziennikarz. Tym samym nie powinno się dopisywać kolejnych zdań, których redaktor nie musi uwzględnić, chociażby ze względu na ograniczoną objętość artykułu, jak i jego koncepcję. Dziennikarz, jeżeli zauważy, że osoba autoryzująca tekst zbyt wiele chce zmienić bądź nie godzi się na zamieszczenie w artykule swoich słów, może zawsze sparafrazować wypowiedź i użyć mowy zależnej aby uniknąć bezpośredniego cytowania. Autoryzując tekst, należy też dostosować się do terminu wskazanego przez dziennikarza. Jeśli nie zdążymy odesłać tekstu do określonej godziny, ryzykujemy, że pojawi się on w niezmienionej wersji.
Wiem, co mówię
Aby nie wstydzić się słów, które pojawią się w artykule, przed rozmową z dziennikarzem warto uważnie zastanowić się nad tym, co możemy i chcemy powiedzieć na dany temat. Podczas wywiadu nie powinniśmy przekazywać informacji, co do których nie jesteśmy pewni lub które nie powinny zostać upublicznione. Dlatego wcześniej można zapytać dziennikarza, jakie zagadnienia go interesują, aby lepiej przygotować się merytorycznie do spotkania. Ponadto, aby sam wywiad i późniejsza autoryzacja przebiegła sprawnie, można skorzystać ze wsparcia specjalisty PR, który na tym polu ma większe doświadczenie. Może on towarzyszyć podczas rozmowy z dziennikarzem, a następnie pomóc w weryfikacji nadesłanego tekstu. W ten sposób cały proces autoryzacji zostanie przeprowadzony płynnie, w terminie i bez zbędnych nieporozumień.